Temat zwrotu przedmiotu leasingu wraca cyklicznie. W ostatnim czasie znów coraz więcej pytań przewoźników, którym świadczymy obsługę prawną, czy jeżeli zwrócą do firmy leasingowej część z leasingowanych pojazdów to zmniejszą koszty nie ponosząc przy tym konsekwencji finansowych. Niestety tak nie jest.
Często, kiedy trafia do naszej kancelarii zawierana przez klienta nowa umowa leasingowa do przeanalizowanie pierwszym pytaniem, jakie zadaję jest pytanie o stabilność przychodu klienta, czy będzie w stanie spłacać raty do końca umowy? Dlaczego tak się dzieje?
Zacznijmy, więc od tego, że jeżeli kupujemy samochód, naczepę czy inne aktywo do firmy posiłkując się kredytem, zakupiony przedmiot staje się naszą własnością, a na przedmiocie zakupu bank często ustanawia zastaw. Tak, więc jeżeli nastąpi konieczność zbycia takiego aktywa, zawsze istnieje taka możliwość. W pierwszej kolejności nabywca zaspokoi bank, a resztę pieniędzy otrzyma sprzedający. Z leasingiem jest zupełnie inaczej. Należy pamiętać, że leasing w dużym uproszczeniu jest formą dzierżawy, więc w przeciwieństwie do kredytu to nie nabywca jest właścicielem przedmiotu, lecz leasingodawca, czyli firma leasingowa, aż do zakończenia umowy i zapłaty ostatniej raty nazywanej wykupową. Wtedy własność przedmiotu leasingu przechodzi na leasingobiorcę. Własność jest regulowana tak samo bez względu czy zawarliśmy umowę leasingu operacyjnego czy finansowego. Różnica jest tylko w sposobie księgowania operacji, ponieważ w przypadku leasingu operacyjnego każdą fakturę lokujemy bezpośrednio w kosztach zaś, jeżeli mamy do czynienia z leasingiem finansowym przedmiot leasingu traktujemy jak własny, amortyzując go, a odsetki alokujemy w kosztach. Tak, więc w przypadku leasingu finansowego środek transportu traktujemy, jako własny, jednak jest to tylko operacja księgowa na potrzeby rozliczeń, zaś sam przedmiot leasingu jest nadal przez cały czas własnością firmy leasingowej.
Różnica w istocie leasingu w porównaniu z kredytem przekłada się również na inną specyfikę działalności firmy leasingowej, która oczywiście w dużym uproszczeniu na swoją działalność uzyskuje kredyt w banku, którym finansuje zakup przedmiotu leasingu i następnie oddaje w dyspozycję leasingobiorcy, a przychodem takiej firmy jest różnica pomiędzy przychodem uzyskanym od leasingobiorcy a kredytem, jaki zobowiązana jest płacić na rzecz banku. Dlatego w wielu firmach leasingowych najlepszym klientem jest ten, który spóźnia się, ale płaci. Któż z klientów nie doświadczył przynajmniej raz ile kosztuje wezwanie do zapłaty wystawione przez firmę leasingową, czy przywrócenie umowy, jeżeli zostanie ona zerwana najczęściej w przypadku niezapłaconych dwóch faktur, a często do tego zapłacimy za przyjazd przedstawiciela firmy leasingowej i sprawdzenie stanu przedmiotu leasingu lub inne dodatkowe opłaty, które umowa przewiduje w takiej sytuacji bez liku.
Co więc zrobić, kiedy umowa leasingowa staje się kosztem, który staje się zbędny lub ciągnie firmę w dół konsumując wypracowane z trudem zyski? Jest kilka rozwiązań, o których za chwilę, gdyż należy pamiętać o podstawowych zasadach podatkowych byśmy jeszcze ze strony Urzędu Skarbowego nie mieli problemów.
„Umowa leasingu musi trwać, co najmniej 40% okresu amortyzacji leasingowanego samochodu. Jej minimalny czas trwania dla samochodu osobowego wynosi 2, a ciężarowego 3 lata. Jeżeli doprowadzimy do sytuacji, w której nie zostanie on zachowany, będziemy zobowiązani do rozliczenia zakupu pojazdu na normalnych zasadach – tj. korekty kosztów podatkowych i rozliczeń VAT.”
Tak, więc raz jeszcze zwracam uwagę, że przed dokonaniem jakichkolwiek czynności należy gruntownie przeanalizować umowę leasingową, ponieważ może tam być wiele postanowień, które narażą nas na naprawdę bardzo wysokie koszty finansowe. Dlatego niezbędna jest w pierwszej kolejności analiza umowy i tu polecam by zrobił to prawnik specjalizujący się w prawie obrotu gospodarczego, który sprawnie zidentyfikuje ryzyka i nakreśli kolejność działań, ponieważ może być tak, że zanim cokolwiek zrobimy niezbędnym będzie przenegocjowanie warunków umowy, co nie jest łatwe szczególnie, kiedy wartość rynkowa leasingu znacząco przekracza sumę zobowiązań wobec firmy leasingowej – tu już leasingodawcy różnie reagują. Z doświadczenia w negocjacji takich umów trzeba jasno powiedzieć, że są firmy leasingowe, które podchodzą ze zrozumieniem i wspierają klienta w takich działaniach, ale niestety są takie, które jeżeli wartość leasingu znacząco przekracza upatrują w tym możliwość dodatkowego przychodu i cynicznie wypowiadają umowy dokładając dodatkowe koszty, które nawet potrafią sięgać 20% wartości początkowej przedmiotu leasingu. Dlatego decydując się na zawarcie umowy leasingu sprawdźmy nie tylko koszt leasingu, ale opinie o firmie leasingowej ze szczególnym uwzględnieniem na ocenę jej działań w sytuacjach kryzysowych dla leasingobiorcy. Ale wracamy do tematu zasadniczego, czyli do wcześniejszego zerwania umowy leasingowej.
Wracam więc do pytania zadanego wcześniej. “Co więc zrobić, kiedy umowa leasingowa staje się kosztem, który staje się zbędny lub obciąża wyniki finansowe firmy? Rozwiązań jest kilka:
1. Opłacenie umowy do końca i wykup
Najmniej kosztownym rozwiązaniem jest opłacenie umowy do końca i wykupienie przedmiotu leasingu. Po wykupie stajemy się właścicielem i możemy w pełni środkiem dysponować zachowując go w firmie lub sprzedając. Wiele osób powie, że jest to rozwiązanie bez kosztowne. Niestety w pełni nie jest bez kosztowne, ponieważ często musimy ponieść takie koszty jakbyśmy z leasingu korzystali do końca umowy nie będzie tu żadnego przeliczenia z tytułu wcześniejszej spłaty. Jednak takie rozwiązanie nie zawsze jest możliwe. Jak wspominałem powyżej zgodnie z przepisami podatkowymi umowa leasingu operacyjnego musi trwać minimum 40% okresu amortyzacji środka trwałego, którego dotyczy. Więc wykup samochodu osobowego lub dostawczego może nastąpić dopiero po dwóch latach, ciągnika siodłowego i naczepy po latach trzech a maszyny lub urządzenia w zależności od ich rodzaju po dwóch a nawet trzech latach. Dodatkowo najzwyczajniej firma musi posiadać środki finansowe, aby dokonać zapłaty pozostałych rat. Jeżeli nie jesteśmy w stanie tego zrobić pozostają jeszcze kolejne rozwiązania.
2. Podnajem przedmiotu leasingu
Kolejnym rozwiązaniem jest podnajem przedmiotu leasingu, często klienci uzgadniają tu dwie formy. Sam najem lub najem z umową przyrzeczenia sprzedaży, czyli leasingobiorca zobowiązuje się dokonać sprzedaży na rzecz wynajmującego za określoną przy podpisaniu umowy cenę. Rozwiązanie to nie niesie ze sobą większych formalności w firmie leasingowej, jednak należy pamiętać, że każdorazowo na najem należy uzyskać zgodę leasingodawcy. Brak takiej zgody może być podstawą do rozwiązania umowy przez leasingodawcę bez zachowania okresu wypowiedzenia z wszystkimi konsekwencjami zawartymi w umowie leasingu. Rzeczą kolejną, o której należy pamiętać przy konstruowaniu umowy z najemcą, jest konieczność uregulowania wielu kwestii w tym np. zasady serwisowania, udział najemcy w szkodach komunikacyjnych i wiele innych. Warto w takiej sytuacji sprawdzić polisę i ogólne warunki ubezpieczenia, by ją uzupełnić o nieujęte ryzyka.
3. Znalezienie zainteresowanego, który wstąpi w prawa i obowiązki leasingobiorcy
Kolejne z rozwiązań, które pozwoli uniknąć kosztów to znalezienie firmy, która wstąpi w prawa i obowiązki leasingobiorcy. Tu już ostatnie zdanie będzie należało do leasingodawcy. Firma, która chciałaby przejąć umowę leasingową zobowiązana jest do przedstawienia historii finansowej, którą leasingodawca sprawdzi i wtedy podejmie ostateczną decyzję o wyrażeniu zgody. Jeżeli takowa zgoda zostanie wyrażona, przedstawiciel przygotuje dokumenty w oparciu, o które zostanie przeprowadzona cesja i od momentu podpisania dokumentów jesteśmy uwolnieni od bagażu ciążącego leasingu. Tu często strony z pominięciem leasingodawcy dokonują przeliczenia między sobą różnicy między kwotą pozostałą do spłaty, a wartością rynkową rekompensując różnicę między sobą.
4. Wcześniejsze wypowiedzenie umowy leasingu
Rozwiązanie, które wydaje się najprostsze i z przykrością muszę stwierdzić, że stosowane często przez klientów, a szczególnie przewoźników bez niezbędnej analizy i przemyślenia powoduje, że w konsekwencji pozostajemy bez przedmiotu leasingu, ale z wielkimi długami w stosunku do leasingodawcy. Procedura jest podobna we wszystkich firmach leasingowych do wartości zadłużenia wynikającego z umowy doliczone w takiej sytuacji zostaną obciążenia przewidziane w umowie, a kiedy się zagłębimy w umowę i ogólne warunki leasingu (OWL), to dopiero wtedy przychodzi refleksja. Następnie zaliczona zaległość zostanie pomniejszona o kwotę, którą Firma leasingowa uzyska ze sprzedaży przedmiotu leasingu na aukcji. Jeżeli nie ma nabywcy na kolejnych aukcjach cena jest obniżana do momentu, w którym znajdzie się nabywca, co oczywiście wpływa niekorzystnie na rozliczenie umowy zdawanego przedmiotu leasingu.
Koszty odbioru przedmiotu leasingu przez leasingodawcę – rzecz, na którą należy zwrócić szczególną uwagę, aby nie dopuścić do tego, aby przedmiot leasingu został odebrany przez leasingodawcę. W przypadku odbioru przedmiotu leasingu przez przedstawicieli leasingodawcy koszy wzrastają niebotycznie. Pamiętam lata 2008 – 2010, kiedy wiele firm transportowych nie było w stanie przetrwać po takiej operacji. Dlatego jeżeli niemożliwym jest skorzystanie z opisanych wcześniej rozwiązań należy bezwzględnie podjąć rozmowy z leasingodawcą w zakresie wcześniejszego rozwiązania umowy oraz uzgodnić termin i miejsce gdzie należy przekazać przedmiot leasingu by zminimalizować koszty rozwiązania umowy. Należy również zwrócić uwagę, że bardzo rzadko, ale zdarzają się umowy, w których wcześniejszego wypowiedzenia może dokonać tylko leasingodawca.
Reasumując jak widać wypowiedzenie umowy leasingu przed czasem nie jest tak proste jakby mogło się pierwotnie wydawać, dlatego zanim podejmiemy jakiekolwiek działania skontaktujmy się z prawnikiem posiadającym doświadczenie w obsłudze obrotu gospodarczego. Sama analiza umowy to niewielki koszt a stałe wsparcie prawne w realizacji procesu pozwoli znaleźć najlepsze rozwiązanie i uzyskać wsparcie w realizacji operacyjnej tego procesu.
Jeżeli macie Państwo pytania lub wątpliwości proszę pisać na e-mail: m.tywoniuk@tywoniuk.com.pl w miarę możliwości będziemy starać się odpowiadać na pytania, a problemy najczęściej pojawiające się będziemy publikować na naszej stronie internetowej, by umożliwić szerszy dostęp do nich.